Sierpień, 2015
Dystans całkowity: | 1006.90 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 41:13 |
Średnia prędkość: | 24.43 km/h |
Maksymalna prędkość: | 57.50 km/h |
Suma kalorii: | 32532 kcal |
Liczba aktywności: | 12 |
Średnio na aktywność: | 83.91 km i 3h 26m |
Więcej statystyk |
30
-
DST
31.00km
-
Czas
01:10
-
VAVG
26.57km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Kalorie 1036kcal
-
Sprzęt Battaglin Spider
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do Toszka i z powrotem.
-
DST
38.70km
-
Czas
01:25
-
VAVG
27.32km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Kalorie 1306kcal
-
Sprzęt Battaglin Spider
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przejażdżka po pracy.
Kierunek Mikołów
-
DST
131.00km
-
Czas
05:45
-
VAVG
22.78km/h
-
VMAX
52.10km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 4232kcal
-
Sprzęt Battaglin Spider
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wycieczka krajową 44 do Mikołowa i powrót przez Katowice, Chorzów, Rudę Śl.
Dziś znowu udało mi się zrobić ten sam błąd w jeździe z pedałami spd, co roku temu. Podjeżdżając do drogi podporządkowanej wypiąłem lewy but i zatrzymałem się aby ustąpić pierwszeństwa przejazdu samochodowi skręcającemu w ulicę z której wyjeżdżałem. Nagle poczułem, że zamiast być pochylony na lewą wypiętą nogę pochyliłem się (nie wiedzieć czemu) na prawą. Lecąc już na jezdnie wiedziałem, że jedynie co mogę zrobić to zamortyzować upadek rękoma aby częściowo uchronić kolano które i tak niechybnie oberwie. Widok musiał być nieprzeciętny bo aż zatrzymało się auto, które skręcało. Szybko powróciłem do pionu, obejrzałem okolicę czy czasem niczego nie zgubiłem i pojechałem dalej z obdartym kolanem. Odprowadzał mnie wzrok zdziwionego dziecka, które akurat przechodziło z rodziną w pobliżu całego zajścia.
Do statystyk używania zapięć spd doliczam kolejną wywrotkę co utrzymuje statystycznie "bęc" raz na rok.
Kierunek Częstochowa
-
DST
131.80km
-
Czas
05:07
-
VAVG
25.76km/h
-
VMAX
57.50km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Kalorie 4369kcal
-
Sprzęt Battaglin Spider
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po raz kolejny kierunek Częstochowa, badanie nowych tras. Do Konopisk drogą 907 przez Koszęcin i powrót równoległą 908 przez Piaski, Miasteczko Śląskie, Tarnowskie Góry.
Przy okazji w Reptach odwiedziłem źródełko młodości, niestety komunikat przy źródełku mówił, że woda nie nadaje się do celów spożywczych ze względu na zbyt wysoką ilość azotanów.
40
-
DST
39.80km
-
Czas
01:32
-
VAVG
25.96km/h
-
VMAX
44.90km/h
-
Kalorie 1319kcal
-
Sprzęt Battaglin Spider
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przejażdżka po pracy. Mała walka z wiatrem.
37
-
DST
37.20km
-
Czas
01:32
-
VAVG
24.26km/h
-
VMAX
44.60km/h
-
Kalorie 1213kcal
-
Sprzęt Battaglin Spider
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przejażdżka po pracy. Standardowa pętla 30 z lekkimi modyfikacjami aby sprawdzić jak tam postępy DTŚ. Jest postęp.
Niedzielne 130
-
DST
131.00km
-
Czas
05:18
-
VAVG
24.72km/h
-
VMAX
55.80km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Kalorie 3831kcal
-
Sprzęt Battaglin Spider
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przebieg trasy: P-ce, Łubie, Brynek, Tworóg, Brysiek, Koszęcin, Boronów, Psary, Piasek, Kalety, Miasteczko Śląskie, Świerklaniec, Piekary Śląskie, Bytom, Chorzów, Świętochłowice, Zabrze, G-ce, P-ce.
Co wcześniej nie pisałem, tras Tworóg-Koszęcin bardzo dobra (do ideału brakuje pobocza).
Okolice Koszęcina będę chętnie jeszcze zwiedzać, bo to ciekawe tereny i dobre jakościowo drogi.
Potem pojechałem do Boronowa gdzie skręciłem na Piasek i przejeżdżając przez Psary podziwiałem grupę 5-ciu wiatraków, z czego tylko jeden pracował. Droga z Boronowa przez Piaski do Miasteczka Śląskiego też dobrej jakości. Potem kierowałem się na Świerklaniec, gdzie też droga dobra i dalej na Piekary Śląskie gdzie ogólnie jak na całym Śląsku drogi są przeważnie dobrej jakości.
Ostatnie 20 km jechałem w deszczu, na szczęście nie tak wielkim aby się przed nim chować (czas zainwestować w coś przeciwdeszczowego), oczywiście zaraz licznik przestał działać, będę musiał go zabezpieczyć przed wilgocią.
Sobotnie 100
-
DST
102.00km
-
Czas
04:12
-
VAVG
24.29km/h
-
VMAX
43.30km/h
-
Temperatura
32.0°C
-
Kalorie 3346kcal
-
Sprzęt Battaglin Spider
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przebieg trasy: P-ce, Łubie, Brynek, Tworóg, Brysiek, Koszęcin, Lubliniec, Krupski Młyn, Świbie, Toszek, Paczynka, Dzierżno, P-ce.
Droga Koszęcin - Lubliniec, raczej średnia. Dodatkowo w samym Lublińcu trzeba było zjeżdżać na "ścieżki rowerowe", bo znaki tak nakazywały, a sama ścieżka to jak w większości przypadku to kostka i szkoda w ogóle się wypowiadać ogólnie raczej tam już nie pojadę chyba, że z innej strony.
Następnie droga do Krupskiego Młyna po zjeździe z krajowej 11 to już jest kiepska ale da się jeszcze w miarę rozsądnie przejechać. O jakości drogi świadczy fakt, że na długości 8 km jest ograniczenie do 40 km/h.
30
-
DST
29.80km
-
Czas
01:08
-
VAVG
26.29km/h
-
Temperatura
32.0°C
-
Kalorie 995kcal
-
Sprzęt Battaglin Spider
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedzielne 150
-
DST
155.00km
-
Czas
06:39
-
VAVG
23.31km/h
-
Temperatura
37.0°C
-
Kalorie 5008kcal
-
Sprzęt Battaglin Spider
-
Aktywność Jazda na rowerze
P-ce, Tworóg, Koszęcin, Cz-wa (Jasna Góra).
W jedną stronę dobrze się jechało.Trudno było wracać przy tak wysokiej temperaturze. Na trasie spotkałem tylko jednego kolarza i jednego trekingowca. Mądrzejsi wiedzieli, że w taką pogodę lepiej nie wyjeżdżać.